Wakacje z dziećmi - czyli niezbędnik w maminej walizce

Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się bliźniaków, miałam przed oczami obraz domowego więzienia, zero kontaktu ze znajomymi, zero wyjazdów, zero ruszenia się z domu - no bo jak z dwójką niemowląt? Byłam przekonana, że przez pierwsze 3 lata będziemy z mężem skazani tylko na siebie w towarzystwie dwóch rozwrzeszczanych niemowlaków. Na szczęście rzeczywistość okazała się bardziej łaskawa. Jeszcze przed porodem postanowiliśmy, że nie damy się zwariować. Oczywiście mieliśmy świadomość, że wiele zależy od charakteru dzieci, ale z naszej strony będziemy robić wszystko, żeby nauczyć ich mobilności i otwartości na ludzi. Postanowiliśmy, że będziemy możliwie często wyjeżdżać, spotykać się z ludźmi, pozwalać innym brać dzieci na ręce. Zakładaliśmy, że takie podejście pozwoli nam osiągnąć wiele korzyści, m.in.:
Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. Od kiedy Bąble skończyły 3 miesiące, prawie co weekend gdzieś wyjeżdżamy. Od samego początku robiłam sobie listy, co należy spakować. Ogarnięcie pakowania 4 osób, kiedy dwójka dzieci potrzebuje uwagi, a mąż (jak każdy mężczyzna) nie wie co gdzie leży, to spore wyzwanie. Od początku robiłam sobie listę, żeby o niczym nie zapomnieć w tym chaosie. Z czasem lista się skracała, a z nią czas potrzebny do ogarnięcia całej naszej czwórki. 

Małym, lecz istotnym, usprawnieniem było zorganizowanie stałej dziecięcej walizki. Idea polega na tym, że nigdy jej w pełni nie rozpakowuję. Część rzeczy mam zdublowane, czyli jedna sztuka w domu i druga w walizce, np. część kosmetyków. Dzięki temu pakowanie jest sprawniejsze, bo dorzucam do torby tylko te rzeczy, które są jednorazowe lub na stałe używane. Np. 2 opakowania z talkiem, jeden do użytku na co dzień, a drugi w walizce, podobnie mokre chusteczki - zawsze jedna paczka jest w walizce.

Poniżej zamieszczam dwie listy. Uwzględniają one rzeczy, które dodatkowo pakuję na wyjazd z dziećmi. Apteczka i inne oczywiste rzeczy (ładowarki, telefony) nie są tu wymienione, ponieważ nawet nie posiadając dzieci je pakowałam. Pierwsza lista dotyczy typowo krótkich wyjazdów weekendowych, najczęściej do dziadków lub znajomych. Druga lista dotyczy wyjazdów na dłużej. Parę dni temu wróciliśmy z 2 tygodniowego urlopu, który w pierwotnej wersji miał być na wsi, a ostatecznie wylądowaliśmy w Beskidach. Wbrew pozorom lista okazała się uniwersalna pomimo totalnej zmiany otoczenia.
Elementy pogrubione to te, które muszę spakować, pozostałe mam na stałe w walizce.


LISTA WEEKENDOWA


Przez pierwsze 3 miesiące był też laktator, ale teraz już go nie używam.

LISTA NA DŁUŻSZY URLOP

Wszystko to, co na poprzedniej liście i dodatkowo:


Co kiedyś było na liście, ale z niej zniknęło?
  • Ręczniki na liście weekendowej- zajmują dużo miejsca w torbie, a jak jedziemy do dziadków lub znajomych zawsze dostajemy świeży. Nic się dzieciom nie stanie jak nie będą miały kapturków :) Na dłuższe wyjazdy jednak bierzemy.
  • Jedzenie / słoiczki - o ile nie jedziemy na totalne odludzie bez sklepu, to nie ma sensu nic brać, bo można kupić na miejscu - szkoda miejsca w torbie. Ewentualnie można pozwolić sobie na 2-3 sztuki, gdyby akurat był większy problem z dostępnością po przyjeździe. Moje Bąble wciąż głównie jedzą z piersi, więc nie przywiązuję do nich dużej uwagi, bo dzieci i tak nie będą głodne.
  • Ogromna ilość ciuchów - to najtrudniejszy punkt do optymalizacji. Nigdy nie wiadomo, jaka będzie pogoda, poza tym dzieci uwielbiają się brudzić, więc skąd wiedzieć, ile sztuk będzie potrzebnych? Za każdym razem wracam ze sporą częścią nietkniętych ciuszków - nad tym punktem wciąż pracuję. Gdy uda mi się zrobić sensowną listę ciuszków w optymalnej ilości, z pewnością się podzielę.
  • Foteliki do karmienia - duża ilość miejsca, a da się dziecko nakarmić na kolanach. Były na liście, ale jeszcze przed wyjazdem z niej zniknęły, bo nie zmieściłyby się w aucie :)


Co polecają dziewczyny 
z forum "Mamine Pomysły - grupa"?


Macie jeszcze jakieś sprawdzone pozycje na liście wycieczkowej, których nie uwzględniłam? 
Piszcie, będziemy uzupełniać :)

Etykiety: